czwartek, 22 października 2015

Właśnie natrafiłam na artykuł Zwierciadła na temat macierzynstwa, i innych takich, że matka nie może być zestresowana i inne podobne, że powinna być wspierana przez ciotki, matki, babki i zabolało mnie to. Eksperci zawsze sie wypowiadają o rzeczach oczywistych, jak np, redukcja stresu, oczywistość, ale co zrobić kiedy mamy zmagają się z trudnościami finansowymi, kiedy mieszkają daleko od rodziny, a nie mogą poprosić partnera by mniej pracował, co z takimi mami? Zapomniane, a co z kobietami, które rodzą kolejne dziecko i wiedza że sobie nie mogą odpuścić, co za bzdury wypisują w tych artykułach czasami,  chyba tylko dla kobiet które mają życie jak różowa pianka marshmallow, zero problemów. Wtedy można sobie medytować nad tym czy dam radę czy nie dam rady, niestety większość matek w realnym świecie nie ma takich możliwości. Chyba że to tylko ja taka wyjątkowa i mam problemy, bo ja w czasie kiedy jestem 1200 km od mojej rodziny, pracująca na cały etat, przez cały dzień, takie godziny pracy, bez samochodu, z 11 miesięcznym niemowlakiem, nie wiem kiedy mam znaleźć czas i siłe na to żeby się zregenerować, odstresować i inne podobne. Ktoś mądry powiedziałby że potrzebuję zostawić to wszystko w tyle, ale kto mi da na utrzymanie dziecka, kto mi da na zaspokojenie potrzeb? nikt, sama muszę na to zapracować i takie jest prawdziwe życie, a nie jakies lukrowane rady które sprawdzą się u 1/4 kobiet tylko. Wiekszość to zapracowane matki, które starają się ogarnać wszystko, często niedosypiając po nocach, żeby ich dzieci miały ugotowany obiad, chwała takim matkom, co dają radę, co są tak obowiązkowe aż do bólu.