Praca dała mi się tak we znaki, że przychodziłam tylko, kąpiel i spać, ale dzisiaj w końcu wolne, nie dość że błogie lenistwo, to jeszcze kawa spokojnie wypita, makijaż wykonany w spokoju i od razu lepiej mi na duszy. Ostatnio nie byłam w dobrej kondycji psychicznej, ale zwalam tą huśtawkę hormonalną na to że zawsze tydzień przed ^^ włącza mi się odkurzacz w moim żołądku, a do tego mam wysyp na twarzy plus doprowadzić mnie do płaczu można w minutę. Żeby dało się to jakoś wyłączyć. Chociaż taki urok bycia kobietą a do tego w sumie czasem sobie myślę że przynajmniej dzięki temu życie też ma swój jakiś urok, można sobie wytłumaczyć w ten sposób obżarstwo czekoladą, można się rozpieszczać, siedzieć w domu w kocyku z herbatą i zawsze jest wytłumaczenie, że to wszystko przez ^^.
A wracając do tematu makijażu to zaraz zrobię kilka fotek, chociaż wciąż nie dorobiłam się nowego aparatu, ale już wkrótce, dlatego też wzięłam więcej godzin w pracy. Pasja czasem wymaga poświęcenia. Dzisiaj jak robiłam makijaż, dotarło do mnie że żaden korektor nie podziała dobrze na to że moje oczy nie wyglądały na zmęczone, ale można temu trochę pomóc.
-
wkładam swój rozświetlający korektor pod oczy do lodówki, nakładany potem pod oczy działa cuda, jest jak chłodny balsam, który sam w sobie już budzi nasze oczy
- nakładam zwykły puder rozświetlający w strategiczne miejsca, taki który używam do twarzy
-strategiczne miejsca mam na myśli wewnętrzną górną część oka oraz zewnętrzną dolną część, jeszcze nie na policzkach, ale tuż pod końcem kreski na zewnętrznym kąciku
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś triki to pisać, chętnie skorzystam.
Według mnie nie ma sensu używać tysiąca produktów jeśli chodzi o rozświetlanie, albo dobry cień rozświetlający do oczu, albo dobry rozświetlający puder do twarzy i można zdziałać cuda na wielu płaszczyznach.
Ja sama uwielbiam puder rozświetlający z Essence, niestety jest na wykończeniu a już nie mogę go spotkać w sklepie, chociaż za każdym razem jak jestem w Polsce i mijam drogerię która ma szafę Essence to sprawdzam dokładnie, taki dobry produkt i cholera, nie ma go nigdzie. Myślę czasem że szkoda że nie kupiłam dwóch opakowań.
Mam jeszcze Benefit, ale tutaj cena nie świadczy o tym że będzie lepszy, owszem jest dobry, ale Essence po prostu jest TOP TOPÓW.